Osoby, które padły ofiarą mobbingu, mogą pociągnąć mobbera do odpowiedzialności cywilnoprawnej. Zgodnie z art. 943 § 3 Kodeksu pracy: „Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Należy jednak pamiętać o tym, że to na osobie wytaczającej powództwo o zadośćuczynienie ciąży obowiązek udowodnienia zarówno faktu występowania mobbingu (o ile fakt ten nie został dowiedziony w innym prawomocnie zakończonym postępowaniu sądowym) oraz zasadności dochodzonego zadośćuczynienia.
Orzecznictwo wskazuje, że jeżeli powód w niedostateczny sposób wykaże związek między mobbingiem a pogorszeniem się stanu zdrowia, sąd może nie przychylić się do części roszczeń powoda. Analogiczna sytuacja może mieć miejsce, gdy okoliczności sprawy wskazują, że powodem pogorszenia stanu zdrowia było kilka czynników jednocześnie, z których tylko jeden stanowił mobbing. Wówczas sąd może zasądzić mniejsze zadośćuczynienie niż to, którego domagał się powód. Tak też postąpił Sąd Okręgowy w Płocku w wyroku z dnia 24 stycznia 2020 r. o sygnaturze VI Pa 36/19. W tej sprawie powódka domagała się od pracodawcy m. in. zapłaty 35 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę związaną z rozstrojem zdrowia wynikającym z mobbingu, jakiego dopuścił się wobec niej pracodawca. Sąd przyznał jednak powódce 5 000 zł z tego tytułu, co motywował tym, iż rozstrój zdrowia powódki wynikał przede wszystkim z jej cech osobowości, trudnej sytuacji życiowej, rozwodu, związku małżeńskiego z alkoholikiem, który przejawiał agresję wobec niej, choroby dziecka i konfliktowych relacji z rodzicami.
Z powyższego orzeczenia wynika wniosek, iż powód, przy określeniu kwoty zadośćuczynienia, powinien brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na jego stan zdrowia.